15 kwietnia 2013

Odpowiada dr Wojciech Feleszko, pediatra

Za częste zakażenia dróg oddechowych u dzieci odpowiada niedojrzałość mechanizmów obronnych organizmu dziecka. W pierwszej kolejności zaliczmy do nich sprawnie działający układ odpornościowy. Noworodek przychodzi na świat z zawiązkiem tego, co będzie stanowiło o jego odporności za kilkanaście lat. Pierwsze lata życia nowo tworząca się odporność „poświęca” zatem treningowi immunologicznemu, polegającemu na nabywaniu kompetencji do zwalczania lub kontrolowania drobnoustrojów z otoczenia. Łatwo to zilustrować, powołując się na przykład rumienia toksycznego noworodków lub pleśniawek niemowląt. Oba schorzenia zanikają same w miarę dojrzewania odporności dziecka. Trening też staje się szczególnie intensywny w momencie nagłego zetknięcia dziecka z otoczeniem obfitującym w nosicieli innych niż on sam drobnoustrojów, czyli w chwili pójścia do przedszkola lub żłobka.

 

W zasadzie każde dziecko, wcześniej czy później, musi ten swoisty trening przejść. Oczywiście różnić się on będzie intensywnością, w zależności od osobniczej zdolności do produkcji cytokin zapalnych, głównie interferonów. Zwykła staranna opieka nad dzieckiem i dbanie o tzw. higieniczny tryb życia (odżywianie, sen, ruch na świeżym powietrzu, szczepienia ochronne i ochrona przed dymem tytoniowym) powinny być wystarczające dla normalnie rozwijającego się dziecka niemającego innych poważniejszych schorzeń.

 

źródło: http://pediatria.mp.pl